blocked. zapytał (a) 21.01.2012 o 01:56. Zakład ! Co mam teraz zrobić ? Siedziałam sobie z koleżanką i założyłyśmy się o to że podejdę do nauczyciela ( męrzczyzny ) i zapytam czy mogę go przytulić .. zakład jest o to że ta która przegra ma pocałować ( z języczkiem ) z jakimś kolesiem ( pierwszym lepszym ) Co mam zrobić ..
Dołączył: 2007-10-18 Miasto: Westfalia Liczba postów: 18987 19 lipca 2009, 23:49 Witam! Pewnie niektore z Was wiedza juz na czym polega cala 'zabawa' :) Szukam grupy Vitalijek, ktore zaloza sie ze mna o to, czy uda Wam sie schudnac tyle ile byscie chcialy w ciagu miesiaca :) Nagroda bedzie dla Was to co same sobie wybierzecie osiagajac swoj cel ;) Zaklad krotki, bo na miesiac ale mysle, ze lepszy niz jakis dlugotrwaly watek ktory szybko sie wykrusza :)Zasada jest prosta. Podajemy:- Swoja wage startowa- Waga jaka chcecie osiagnac na koniec zakladu- Nagroda, ktora sobie zafundujecie w zamian za schudniecie :) Kazda z Was juz sie zna na tyle, ze wie ile jest w stanie schudnac w ciagu miesiaca. Nie wazne jest to, ze jedna schudnie 5kg, inna tylko 1. Liczy sie to, ze osiagnelyscie cel ;) Nie ma narzuconej zadnej dietki, kazda jest przy swoim. Wazymy sie co sobote! Ew w piatek lub niedziele. W niedziele bede wstawiac zaktualizowana tabelke. UWAGA! Nie czekam na spoznialskie! Nie mozesz sie zwazyc danego dnia? To napisz do mnie i nie ma sprawy. Nieuzasadnione opuszczenie dnia wazenia jest rownoznaczne z rezygnacja udzialu w zakladzie!Zycze wszystkim powodzenia i zapraszam serdecznie :) W razie pytan, walcie smialo!ZAKLAD OBOWIAZUJE OD 20 LIPCA DO 24 SIERPNIA czyli pelne 5 TYGODNI! No i zeby bylo Wam latwiej zrozumiec o co chodzi to ja wpisze sie pierwsza:- Waga startowa - 59,5 kg- Waga docelowa - 57 kg- Nagroda - Nowe spodnie Vanilambrozja 1 stycznia 2010, 20:40 Hej Dorotkoo:-)!! To ciesze sie ze u Ciebie dietkowo,ja tez od wczoraj mniej jem, dzisiaj biegalam 40 minut az dostalam mroczkow-Straszny slon ze mnie ale wierze ze tym razem sie postanowienia:))??Hmm ..nie wiem czy mozna sie z nimi zdradzac..Ale powiem ze jestem w 100 % pełna nadzieji ich spełnienia!!Super ze macie takie plany az milo odkladac,a ja zbieram na wycieczki:). Tez mam zamiar od lutego imprezowac wiec biore sie za siebie ostro!! Wage i cel podam jutro:-) Paa Dołączył: 2009-07-27 Miasto: Warszawa Liczba postów: 868 1 stycznia 2010, 21:04 Witam w nowym roku:)Moje postanowienie 1000-1200 kcal i nie przekraczać!Plus więcej mam kolejny zakład z chłopakiem. Trochę długodystansowy, mianowicie, że za rok w sylwestra będę ważyć 55 kg:)Mam nadzieję, że będzie nawet mniej za rok! Dołączył: 2007-10-18 Miasto: Westfalia Liczba postów: 18987 1 stycznia 2010, 22:47 Zaklad bedzie do 30 stycznia :) Tak akurat fajnie wyszlo z ta sobota w tym miesiacu :) Wrocilam niedawno z sali i padam na twarz ... A jeszcze jutro nas czeka z 4h ... :( Masakra! Mialam zaplanowane fajnie urodzinki ale nic nie wypali przez to sprzatanie. Do tego do mamy przyjezdzaja znajomi no i nie wypada bo ich zostawili w domu samych wiec wymyslili, ze pojdziemy wszycy na sale i tam zrobimy urodziny ... Czyli suma sumarum ojczym bedzie chlal z tymi znajomymi my bedziemy z M siedziec i sie usmiechac... Nie tak to sobie wyobrazalam :( Grr ze tez musialam sie urodzic akurat 2 stycznia, zawsze jest problem z moimi urodzinami bo albo komus nie pasuje albo wszyscy na kacu ... Ahh dajcie spokoj spadam stad :( zielonooka1991 Dołączył: 2009-07-22 Miasto: Gdynia Liczba postów: 8 2 stycznia 2010, 10:44 witam Przyjmiecie mnie do swojego zakładu?;) Aktualnie waże 69kg.(oj, przytyło się przez ostatnie święta...) Do końca miesiąca chciałabym ważyc 62kg. A nagroda?Hmm....może na poczatek tak skromnie-niebieski lakier do paznokci:) Dołączył: 2008-09-23 Miasto: Jamajka Liczba postów: 6488 2 stycznia 2010, 11:16 zielonka hej. miło poznac. :) mysle ze mozesz do nas dołączyć ale Dorotka tu jest szefem. ;d moja waga dzisiejsza ; 65 kg ! [ 4 dni fazy uderzeniowej Dukana i 3 kg mniej. Motywuje, oj motywuje. :) ] cel na 30 stycznia ; 63kg. :) Vanilambrozja 2 stycznia 2010, 13:03 Wszystkiego Najlepszego Dorotkaa:-)!!!! Życze wymarzonych urodzinek-bądż sobą i rób to co chcesz,co innym do tego-to twoje święto:)!! Moja waga dzisiaj 59,5 Waga 30 stycznia 54 dzionka wszystkim:-)!!Witaj zielonooka! Dołączył: 2009-07-27 Miasto: Warszawa Liczba postów: 868 2 stycznia 2010, 13:04 Vanila masz ambitny cel. Ja tym razem cel wyznaczyłam bardziej rzeczywisty, to może uda się go osiągnąć. Ale oczywiście oby i Tobie się udało:) Dołączył: 2009-07-27 Miasto: Warszawa Liczba postów: 868 2 stycznia 2010, 13:04 Moja waga dzisiejsza 62,80CEL: 59,90 kgOby w końcu udało się zrealizować cel!:)Powodzenia Wszystkim! Dołączył: 2006-03-17 Miasto: Kraków Liczba postów: 7541 2 stycznia 2010, 13:15 Siemka dziewczynki! Wrocilam po krotkiej przerwie:) Dorotka wszystkiego najlepszego zycze, spelnienia wszystkicha marzen, duzo zdrowka i radosci na codzien! Usmiechu na buzce zeby nigdy nie znikal!!! Moja waga na dzisiaj 69kg a cel na 30 stycznia 66kg no to startujemy!! aasiulaa 2 stycznia 2010, 13:43 No to ja też dzisiaj podaje wage : CEL 52
593 views, 13 likes, 2 loves, 3 comments, 7 shares, Facebook Watch Videos from Polska Telewizja Regionalna - PTVR Telewizja Dębica: Nagroda Główna dla Zakładu Aktywności Zawodowej Stowarzyszenia
fot. Adobe Stock, zorandim75 Trójka facetów w pubie – pozornie brzmi nieźle. Ale trójka samotnych facetów w pubie w walentynki? To już nie brzmi tak fajnie. Nie mieliśmy komu kupować kwiatów, baloników i czekoladek ani od kogo dostawać skarpet w amorki, więc siedzieliśmy nad kolejnym piwem i wymyślaliśmy bzdury, dzięki którym nie upijemy się na smutno. – A zakład, że nie poderwiesz tamtej dziewczyny? – rzucił Wiesiek. No to palnął. Dziewczyna była prześliczna i wiotka jak młoda brzoza. Siedziała sama przy barze, ubrana w obcisłą sukienkę, z burzą ciemnych włosów odrzuconych na plecy. Ewidentnie sama, bo już przestała zerkać w stronę drzwi, wypatrując tego, z kim się umówiła. Nie miałem jakichś specjalnych kompleksów, w lustro też patrzyłem bez obrzydzenia, ale znałem swoją ligę. Za wysokie progi. Rozsądek kazałby od razu się poddać, ale że ja też trzeźwy nie byłem, kozacka duma we mnie zagrała i przyjąłem wyzwanie. Kto wie, może trafi się ślepej kurze ziarno? – Wybacz, że ci przeszkadzam, ale… może pozwolisz postawić sobie drinka i zabawić się rozmową, póki nie przyjdzie osoba, na którą czekasz? – zagaiłem, wspinając się na wyżyny swoich umiejętności flirciarza. Cud, że w ogóle się odezwałem i język mi się nie poplątał. Dziewczyna była naprawdę piękna, w taki onieśmielający sposób, więc spodziewałem się ostrej rekuzy. Ale ona spojrzała gdzieś w bok i mruknęła: – Czemu nie… Minęło chyba z pięć sekund, zanim załapałem, że właśnie się zgodziła, bym jej potowarzyszył przy barze. Alkohol momentalnie ze mnie wyparował. Więc jednak! Szansa jedna na tysiąc i udało się. – Jestem Tomasz. Wyciągnąłem rękę, ona podała mi swoją. Miała mocny i pewny uścisk dłoni. – Anita. Koleżanki chyba mnie wystawiły. Też jesteś tu sam? – Niee… ale nie przejmuj się, zdecydowanie wolę być z tobą niż… z kimkolwiek innym – uspokoiłem ją. – Na co masz ochotę? – spytałem, wskazując na jej prawie pustą szklankę. Ona się raczej z nikim nie założyła... Kumple za plecami dziewczyny robili małpie miny i widziałem, że nie wyjdą, póki nie dowiedzą się, czy zdobyłem od niej numer telefonu. Starałem się na nich nie patrzeć. Skupiłem się na Anicie, z którą rozmawiało mi się nadspodziewanie miło i swobodnie. Miałem nadzieję, że ona też się dobrze bawi i moje żarty naprawdę ją śmieszą. Zresztą po co miałaby udawać? Ona się raczej z nikim nie założyła. Bo i o co? Że zrobi w konia takiego łosia jak ja? Ja sam też wolałem nie pamiętać, że zbliżyłem się do niej napuszczony przez kumpli. Po prostu przyjemne spędzaliśmy czas w swoim towarzystwie. W końcu westchnęła i powiedziała: – Muszę lecieć, jutro od rana pracuję. Dzięki za drinka i rozmowę. – Dasz mi swój numer telefonu? – spytałem, wykazując się refleksem. – Może jeszcze kiedyś dasz się zaprosić na drinka albo kawę… Mniejsza o zakład. Naprawdę chciałem do niej zadzwonić i umówić się gdzieś tylko we dwoje, bez dwóch podchmielonych idiotów, machających do mnie i strojących durne miny. Widziałem, że się zawahała, ale ostatecznie zdobyłem jej numer i zapisałem w swoim telefonie. Kiedy wyszła, chłopaki rzucili się do mnie z gratulacjami. – No, stary, wygrałeś, zuch, moja szkoła! – Brawo, dałeś radę. Zasłużyłeś na coś więcej niż piwo… – Na dwa piwa! – Odwalcie się… Szlag by to! Że też akurat to musiała usłyszeć! Zakład może był głupi, ale dzięki niemu poznałem boską dziewczynę – miłą, bystrą i piękną. Ja chyba też jej się spodobałem, skoro dała mi swój numer. Niestety, kiedy dwa dni później zadzwoniłem do Anity, nie odebrała połączenia. Kolejnego także. Dzień później – tak samo. W końcu napisałem wiadomość. To ona dała mi numer, więc mogła nie wiedzieć, kto dzwoni… Po chwili usłyszałem sygnał esemesa. „Wygrałeś zakład, więc o co ci jeszcze chodzi? Czasem dobrze zapomnieć szalika i wrócić. Ciekawe rzeczy można usłyszeć”. Szlag by to! Że też akurat to musiała usłyszeć! Zastanawiałem się, co odpisać, bo odpuścić nie zamierzałem. Ostatecznie zdecydowałem się na sto procent prawdy. Napisałem, że tak, to był zakład, w którym zresztą byłem pewny przegranej, bo kumple wskazali mi najładniejszą dziewczynę w pubie. Która jakimś cudem mnie nie spławiła, a która jest nie tylko piękna, ale też świetna, mądra, dowcipna, a ja spędziłem z nią najwspanialszą godzinę w życiu. Czy to takie dziwne, że chciałbym znowu ją spotkać? Czy fakt, że zaczęło się od zakładu, to taka straszna zbrodnia? Ludzie poznają się w dużo gorszych okolicznościach, ale gdy zaiskrzy, dają sobie szansę. Czy zatem ona też mogłaby rozważyć danie szansy mnie? Przyjechałem po nią taksówką i z kwiatami Długo czekałem na odpowiedź. Całą godzinę, nim spytała, co proponuję. Odpisałem szybko, że randkę w piątkowy wieczór. Oddzwoniła. – Randkę w piątek? – A co? Masz jakieś inne zobowiązania? Trzepiesz dywany w piątki? Odwiedzasz rodzinę? Zaczynasz szabas? – bredziłem w nerwach. – A może przeszkadza ci, że nazwałem to randką? Uznajmy więc, że to będzie zwykłe spotkanie, ot, umawiamy się, by coś razem zjeść i pogadać. Bez zobowiązań. Co ty na to? – Kto płaci? Cholera, i tu mnie miała. Na zwykłym spotkaniu każdy płaci za siebie, ale… – Ja cię zapraszam, więc ja stawiam – wybrnąłem. Nawet jeśli to nie była randka, należały jej się przeprosiny. – Mówiłaś, że lubisz lilie – podałem jej bukiet. – Zapamiętałeś… Dzięki, są śliczne. Zacząłem ją przepraszać za sytuację z zakładem i za głupie gadki moich kumpli, ale powiedziała, że się nie gniewa. Spacerowaliśmy, nie chcieliśmy się rozstawać – Parafrazując klasyka, nieważne, jak się zaczyna, ważne, co jest dalej. Kolacja i lilie? Podoba mi się taki dalszy ciąg. Zresztą też nie mam czystego sumienia. Pewnie bym cię spławiła, ale zamiast moich z koleżanek, z którymi miałyśmy kontestować głupotę walentynek, pojawił się mój były. Od trzech dni były, ale ze swoją obecną, więc… – Więc chciałaś mu pokazać, że oczu sobie za nim nie wypłakujesz i też już kogoś masz. – Właśnie. Zatem też nie miałam idealnie czystych intencji. – Rozumiem i cieszę się, że mogłem ci pomóc w tym aspekcie. Idealne zgranie! Widać jesteśmy sobie pisani. To musi być przeznaczenie! – nakręcałem się. – Przestań! – zaśmiała się Anita. – Bo zaraz mi się oświadczysz. Powoli, zacznijmy od kolacji. Zabrałem ją do mojej ulubionej restauracji i wypadło super. Nie tylko dlatego, że ona też lubiła gruzińską kuchnię i gruziński winiak zwany czaczą, ale dlatego, że nasze porozumienie trwało i się rozwijało, choć kolejne godziny mijały. Przeskakiwaliśmy z tematu na temat, śmialiśmy się ze swoich żartów, łapaliśmy w lot dwuznaczności, kończyliśmy za siebie cytaty z filmów i w ogóle nie mieliśmy ochoty się rozstawać. Sprawdziłem więc wieczorne seanse i wylądowaliśmy na komedyjce romantycznej, na której większość kobitek chlipała ze wzruszenia, faceci ziewali, a my śmialiśmy się do łez z kolejnych absurdalnych sytuacji. Zbliżała się północ, a my na piechotę zmierzaliśmy w stronę jej mieszkania. Nie wzięliśmy taksówki, mimo że aura odstraszała od spacerów. Za to mogliśmy wziąć się za ręce, pod pozorem, by je ogrzać. Wygrałem coś więcej niż zakład Dotarliśmy na miejsce, pokazała mi, które to jej okno… Stwierdziłem, że teraz albo nigdy. Przyciągnąłem ją do siebie w oczywistym zamiarze. Kiedy się uśmiechnęła i soczyście cmoknęła mnie w usta, wiedziałem, że nie powinienem bardziej testować swojego szczęścia. Na razie tyle wystarczy. Jutro też jest dzień. Od tamtej pory, choć minęły blisko dwa lata, jesteśmy niemal nierozłączni. Miałem niesamowitego farta, że chłopaki, wymyślając ten durny zakład, wskazali właśnie na Anitę. I że tak się zgrabnie złożyło, iż kilka dni wcześniej Anita zerwała z chłopakiem, który w walentynki przyszedł akurat do tego pubu, jakby wiedział, że umówiła się w nim z koleżankami, a te ją wystawią. To był splot przeróżnych okoliczności, które doprowadziły do tego, że się poznaliśmy i zakochaliśmy w sobie. Wygrałem coś więcej niż zakład. Wygrałem miłość, jakkolwiek banalnie by to zabrzmiało. I biję się w pierś – już nigdy więcej nie będę się wyśmiewał z tego pełnego serduszek i amorków święta… A w najbliższym czasie zamierzam zaskoczyć Anitę podarunkiem, którym będzie pierścionek zaręczynowy. Mam nadzieję, że go przyjmie i zostanie moją żoną. Czytaj także:„Rodzice uwielbiali mnie upokarzać. Wytykali mi wszystkie defekty. Tata ciągle podkreślał, że jestem brzydsza od mamy”„Chciałem zrobić koleżance przysługę i machnąłem jej dzieciaka. Oszukała mnie i bezczelnie wrobiła w pieluchy”„Przeprowadzka na wieś, miała ukoić moje zszargane nerwy. Jedyne, co mi przyniosła to stres, długi i komornika”
Zakład Aktywności Zawodowej w Suchowoli odnosi sukcesy! Zajął III miejsce w regionalnym etapie konkursu „Lodołamacze” w kategorii „Rehabilitacja społeczna i zawodowa”. Kampania „Lodołamacze” wspiera aktywizację osób z niepełnosprawnościami i wdrażanie ich do funkcjonowania w codziennym życiu.
Agnieszka58 zapytał(a) o 20:54 Jaka nagroda w zagładzie z chłopakiem? Jaka może być nagroda bądź kara w zakładzie z chłopakiem ? 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi bleeding trapdoor. odpowiedział(a) o 20:56 och daj spokój, doskonale wiesz co by chciał *insertlennyhere* 0 0 pusiafikusis11 odpowiedział(a) o 21:00 Pozwól mu robić ze sobą co chce 0 0 Agnieszka58 odpowiedział(a) o 21:04: A jeśli ja wygram zakład? Kazuru odpowiedział(a) o 21:17 Co chcesz. Nawet sax. 0 0 Agnieszka58 odpowiedział(a) o 22:55: Na to troche a wcześnie.. blocked odpowiedział(a) o 21:18 Hajs, czekolada, buziaczek, kebab. 0 0 Agnieszka58 odpowiedział(a) o 22:55: A coś mniej banalnego? Uważasz, że ktoś się myli? lub
Zakończyło się głosowanie w naszym konkursie „Walentynka z Poznania”, w którym do wygrania był pobyt w luksusowym Hotelu Lambert**** Medical SPA w Ustroniu Morskim oraz ekskluzywny samochód Infiniti Q30, który będzie do dyspozycji pary przez cały weekend.
I feel so good... 26 marca 2000, Południowa Karolina - Podobno narkotyki w połączeniu z alkoholem wprawiają w wyśmienity nastrój. Będąc w takim stanie, pewna młoda dziewczyna postanowiła wypróbować coś, co będzie pamiętała na resztę... życia po drugiej stronie tęczy. Pewna młoda mieszkanka Północnej Karoliny nauczyła się bardzo ważnej lekcji o narkotykach, alkoholu i spaniu na dachu będąc "na wesołym haju". Kto wie, może nabyte doświadczenie wykorzysta w życiu pozagrobowym. Według policyjnych raportów, Patricia wraz z chłopakiem piła alkohol i paliła marihuanę. Po udanym "wprawieniu się w wesoły nastrój", para doszła do wniosku, że noc mogliby spędzić na dachu hotelu, w którym przebywali - Zajazd Króla Karola. Weszli na dach, odsunęli barierkę bezpieczeństwa, rozłożyli poduszki z kocami i poszli spać. W niewyjaśniony przez nikogo sposób, Patricia zsunęła się z dachu, dając śmiertelnego nura na pobliski parking. Policjanci na miejscu zdarzenia znaleźli chłopaka zmarłej śpiącego jak zabity. Ĺmierć uznano za przypadkową. My jednak wiemy, że cała wina leży po stronie naćpanej dziewczyny, która zdecydowała spędzić noc pod gołym niebem. Komentarze Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.
Kopalnia Bełchatów należąca do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna z Grupy PGE zajęła drugie miejsce w XXX edycji konkursu „Pracodawca Organizator Pracy Bezpiecznej
Człowiek vs gniazdo szerszeni 27 lipca 2000, Phnom Penh, Kambodża - Co tu dużo mówić... Wynik jest raczej przewidywalny, ale warto przeczytać, jak doszło do całego zdarzenia. Miłej lektury. Taksówkarz wyzwał swojego sąsiada. Warunkiem wyzwania było jak najdłuższe ustanie pod gniazdem szerszeni obrzucanego kamieniami przez innych uczestników zakładu. 53-latek powinien przewidzieć, co mogło się wydarzyć, jednak reputacja miejskiego twardziela nie pozwalała na logiczne czy racjonalne myślenie. Przyjął więc wyzwanie. Stanął pod gniazdem szerszeni, a jego kumple zaczęli je obrzucać kamieniami. Nasz twardziel zniósł ból setki użądleń owadów. Nie zniósł jednak ilości toksyn zawartego w zwielokrotnionej dawce jadu szerszeni. Prawdopodobnie nie był tak silny jak mu się wydawało. Komentarze Komentarze pojawiają się w serwisie po akceptacji administracji.
Zapraszamy na projekcje filmu "Sokół z masłem orzechowym", który wyświetlimy 26 lipca, o 🎬 Drugim przystankiem Kina Letniego na Leżakach będzie Łomnica!. Zapraszamy na projekcje filmu "Sokół z masłem orzechowym", który wyświetlimy 26 lipca, o godz. 21:30! 🍿 🎥 Shia LaBeouf, Dakota Johnson i Zack Gottsagen w czarującej
Jaka nagroda za wygrany zakład?:) założyłam się z kolegą ktorym krece o coś i on wygrał ;) teraz mam wymyslic jakas nagrode co to moze byc?:) tylko nie buziak czy cos takiego bo to jeszcze za wczesnie;) 1 ocena | na tak 0%. 0. 1.
158 views, 6 likes, 6 loves, 1 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Cyrek Digital: Nasz programista Krzysztof założył się z naszą brand manager
Pewnego razu Greg dowiaduje się, że jego koleżanka z roku, Rachel (Olivia Cooke), choruje na białaczkę. Jego matka (Connie Britton) poleca mu iść do domu Rachel i z nią porozmawiać. Między Rachel a Gregiem rozwija się przyjaźń. Jednak dziewczyna czuje się coraz gorzej; wypadają jej włosy, często nie ma ochoty rozmawiać z
. 3iqbskh5rx.pages.dev/3003iqbskh5rx.pages.dev/2463iqbskh5rx.pages.dev/4213iqbskh5rx.pages.dev/6533iqbskh5rx.pages.dev/9263iqbskh5rx.pages.dev/6163iqbskh5rx.pages.dev/7823iqbskh5rx.pages.dev/1503iqbskh5rx.pages.dev/9823iqbskh5rx.pages.dev/7613iqbskh5rx.pages.dev/1703iqbskh5rx.pages.dev/7643iqbskh5rx.pages.dev/7633iqbskh5rx.pages.dev/6453iqbskh5rx.pages.dev/487
zakład z chłopakiem nagroda