20/05/2023 - 21:36 CEST. Compartir en Facebook; Compartir en Twitter La etapa 15 del Giro de Italia tiene su salida a las 11:45 horas de la mañana y el mejor horario previsto de llegada es a
20. etap Giro d'Italia: Feltre – Croce d’Aune-Monte Avena na żywo. Zapraszamy na relację na żywo z 20. etap Giro d'Italia: Feltre – Croce d’Aune-Monte Avena, który odbędzie się w sobotę 1 czerwca o godzinie < Powrót {number} {name} gol w minucie {goal} penalty in a minute {penalty} żółta kartka w minucie {yellowCard} czerowna kartka w minucie {redCard} blue card in a minute {blueCard} rzut karny w minucie {penaltyKick} gol po karnym w minucie {penaltyKickGoal} brak gola po karnym w minucie {penaltyKickMiss} zmiana w minucie {changes} wejście na murawę w minucie {changeIn} zejście z murawy w minucie {changeOut} rzut rożny w minucie {cornerKick} kontuzja w minucie {contusion} czas {time} {number} Data utworzenia: 1 czerwca 2019 11:00
Stage 21: Roma - Roma, 135 km - Flat. The riders will definitely be tired enough to sleep through the 750km transfer to Rome for the final sprint stage of the 2023 Giro d’Italia. All that
Przed rozpoczęciem sobotniego etapu liderem był Richard Carapaz. Jego przewaga nad Vincenzo Nibalim wynosiła prawie dwie minuty. Na siódmym miejscu sklasyfikowany był najlepszy z Polaków, Rafał Majka. Kolarz Bory-hansgrohe tracił prawie siedem minut do lidera. Sobotni etap był idealny dla górali. Kolarzy czekało bowiem pięć wspinaczek, w tym ta na Passo Manghen, gdzie do pokonania było przewyższenie 1400 metrów. Sam finisz także był pod górę - na Monte Avena. W sumie kolarze mieli pokonać 194 km. Na pierwszej premii górskiej najszybszy był Jay Hindley, który przejechał Cima Campo przed Fausto Masnadą. Grupa pościgowa traciła do uciekających kolarzy ponad dwie minuty. W ucieczce nie było jednak ani Polaków, ani kolarzy CCC. Po godzinie 13 kolarze pokonali drugie wzniesienie. Tym razem to Masnada był pierwszy i wyprzedził Erosa Capecchiego. Masnada uciekał sam i miał ponad minutę przewagi nad kolejną grupą. Peleton tracił wówczas nieco ponad cztery minuty. Godzinę później, na 100 kilometrów przed metą, na atak zdecydował się Rafał Majka, który znalazł się na czele grupy pościgowej. Przed rozpoczęciem trzeciego wzniesienia Polak wrócił jednak do peletonu. Najszybszy na górze znów był Masnada, który jednak błyskawicznie tracił przewagę i już wkrótce wynosiła ona najpierw 35 sekund, a potem 10 sekund. W końcu Masnada stracił prowadzenie i został wchłonięty przez grupę pościgową, która miała trzy minuty przewagi nad peletonem. Taka sama różnica była, gdy ucieczka rozpoczęła czwarty pojazd. Początkowo przewaga rosła, ale potem peleton zaczął odrabiać straty i różnica spadła poniżej dwóch minut. Na piętnaście kilometrów przed metą urwał się Valentin Madouas, ale jego przewaga wynosiła tylko 10 sekund. Na dwanaście kilometrów przed metą uciekał z kolei Mikel Landa. Dziesięć kilometrów przed metą na trasie bez kontaktu z rywalem upadł Rafał Majka. To był prawdopodobnie koniec szans na wysoką lokatę na etapie. Przed podjazdem pod Monte Avena przewaga ucieczki wynosiła 40 sekund. Na pięć kilometrów przed metą doszło do nieoczekiwanej sytuacji. Jeden z kibiców przeszkodził Miguelowi Angelowi Lopezowi, co poskutkowało jego upadkiem. W końcówce o zwycięstwo walczyła grupa ośmiu kolarzy. Kilku z nich odpadło z braku sił. Wszystko to wykorzystał Pello Bilbao z Astany, który wpadł na metę jako pierwszy. Tuż za nim finiszował Mikel Landa z Movistaru. Na mecie dość szybko zameldował się także Rafał Majka. Polak mimo upadku był dziewiąty ze stratą 44 sekund i utrzymał wysoką lokatę w klasyfikacji generalnej. Najlepszy z kolarzy CCC, Victor de la Parte, został sklasyfikowany na trzydziestym miejscu ze stratą ponad dwunastu i pół minuty. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Richard Carapaz. Jego przewaga nad Vincenzo Nibalim wynosi niecałe dwie minuty. Rafał Majka jest siódmy i ma prawie siedem i pół minuty straty. Ostatni etap Giro d'Italia zaplanowano na niedzielę. Będzie to czasówka wokół Werony. Wyniki 20. etapu: 1. Pello Bilbao (Astana) 2. Mikel Landa (Movistar) +0,00 3. Giulio Ciccone (Trek-Segafredo) +0,02 4. Richard Carapaz (Movistar) +0,04 5. Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida) +0,04 6. Tanel Kangert (EF Education First) +0,15 7. Mikel Nieve (Mitchelton-Scott) +0,15 8. Valentin Madouas (FDJ) +0,25 9. Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) +0,44 10. Domenico Pozzovivo (Bahrain-Merida) +0,44
Ahead of stage 16 to Monte Bondone, the Giro has covered 2,470km through rain, hail and (very intermittent) shine since the Grande Partenza on May 6, taking in climbs of over 2,000 metres, fraught
Zapowiedź 20. etapu Giro d’Italia 2022. 28 maja (sobota): Belluno – Marmolada (Passo Fedaia) (168 km ★★★★★). Etap w trzech zdaniach Ostatnie górskie starcie, w końcówce prowadzące po dolomickich przełęczach, niezdobytych przez peleton w 2021 roku z powodu złej pogody. Akcji należy spodziewać się na wieńczącym ściganie Passo Fedaia, choć moc w nogach będzie mocno ograniczona przez wcześniejsze Passo San Pellegrino i Passo Pordoi. Briefing przed startem Miastem startowym będzie jedyna stolica włoskiej prowincji leżąca w parku narodowym, w tym przypadku parku Dolomiti Bellunesi – Belluno. Giro d’Italia gości tu po raz ósmy, wcześniej w 2011 roku rozpoczynała się tu górska czasówka na Nevegal, a trzy lata później – etap z metą na Rifugio Panarotta. Ważnymi punktami są XVI-wieczna katedra i XV-wieczny pałac. Po starcie zawodnicy przez kilka kilometrów będą kręcili po dolinie Piawy. Czeka tu krótki, bo dwukilometrowy, lecz mający średnie nachylenie 7% podjazd w San Gregorio nelle Alpi, którego organizatorzy nie sklasyfikowali jako premii górskiej. Kolarze miną również Sospirolo, gdzie znajduje się wodospad, a także Agordo, w którym stoi budowana od XVI wieku willa. Zwieńczeniem płaskiej części trasy będzie lotna premia w położonym przy zbiegu dolin Biois i Cordevole miasteczku Cencenighe Agordino. Ten łagodniejszy początek może albo opóźnić proces tworzenia ucieczki, albo zachęcić do ataku zawodników niebędących klasycznymi góralami. Pierwszym wyzwaniem na planie dnia będzie Passo San Pellegrino, ostatnio obecny na Giro d’Italia w 2014 roku. Podjazd ten rozkręca się dość powoli, a pierwsze osiem kilometrów przybiera formę schodów – odcinki z nachyleniem 5-6% są przeplatane wypłaszczeniami. Przez kolejne pięć stromizna wyniesie 6%, zaś najtrudniej będzie przez kolejne trzy kilometry – tu 10-11% to norma, a kulminacją będzie 15-procentowy moment. Ostatnie trzy kilometry to również około 6-8%. Jest to dobre miejsce na odczepienie od peletonu słabszych w górach, z przełęczy do mety jednak pozostanie ponad 80 kilometrów, przez co nie ma co myśleć o akcjach. Momentami stromy, lecz niekręty zjazd doprowadzi do doliny Fassa, w której mieszka wspólnota Ladynów, posługująca się własnym językiem, czyli ladyńskim. Pierwszym punktem jest Moena, skąd droga prowadzi lekko pod górę, aż do Canazei, miasta narciarskiego z XVI-wiecznym kościołem. Tu rozpocznie się kolejna konkretna wspinaczka, a będzie nią Passo Pordoi. Passo Pordoi i rok 1940 Passo Pordoi na trasie Giro d’Italia pojawiało się na trzydziestu pięciu edycjach wyścigu. Czterokrotnie kończyły się tu również etapy – w 1990 roku zwyciężył Charly Mottet, rok później najlepszy był Franco Chioccioli, w 1996 roku etap padł łupem Enrico Zainy, a w 2001 roku triumfował Julio Alberto Pérez Cuapio. Wszystko zaczęło się jednak w 1940 roku, na rozegranym 5 czerwca 17. etapie, łączącym Pieve di Cadore i Ortisei. Prowadził 110-kilometrową trasą przez Passo Falzarego, Passo Pordoi i Passo Sella – wszystkie trzy przełęcze pojawiały się na trasie Giro d’Italia po raz pierwszy. W różowej koszulce do rywalizacji przystępował Fausto Coppi, debiutujący w Giro d’Italia. Dwukrotny zwycięzca wyścigu, Gino Bartali, nie liczył się w klasyfikacji generalnej po tym, jak upadł na drugim etapie w wyniku kolizji z psem, który wbiegł na trasę. Jak się okazało, to ci dwaj Włosi z drużyny Legnano animowali rywalizację, atakując już na Passo Falzarego. Na przełęczach Bartali jechał dynamicznie i dwukrotnie urwał Coppiego, jednak następnie czekał na swojego drużynowego kolegę. Role zaś odwróciły się na Passo Sella, gdzie przyspieszył Coppi. Włoch został jednak zatrzymany przez dyrektora sportowego drużyny Legnano, który nakazał mu czekać na utytułowanego Bartalego. Dwójka dojechała na metę z wyraźną przewagą, a po etap – swój pierwszy w tamtej edycji – sięgnął Bartali. Coppi zaś powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej, w której ostatecznie odniósł zwycięstwo, pierwsze ze swoich pięciu na Giro d’Italia W tym roku położone na wysokości 2239 metrów Passo Pordoi będzie również pełnić funkcję dachu wyścigu – Cima Coppi, dzierżąc ten honor po raz czternasty. Podjazd jest stosunkowo łagodny, przez 12 kilometrów nachylenie niemal ciągle wynosi około 6-7%. Ciężko tu będzie o ataki i podziały, jednak peleton powinien stawać się coraz mniej liczebny. Po przełęczy czeka kilkunastokilometrowy zjazd do Arabby, następnie droga lekko ustąpi, po czym w dół, do Caprile, gdzie stoi pamiętający XII wiek kościół. Ostatnim wyzwaniem dnia jest Passo Fedaia, jedna z najpiękniejszych przełęczy w Dolomitach, niepokonana przez peleton Giro d’Italia od 2011 roku, a obecna na trasie wyścigu po raz piętnasty. Kolarze za każdym razem wspinali się na nią ze strony od Rocca Pietore, tak jak w tym roku, lecz w przeciwieństwie do poprzednich edycji ominą wąską drogę przez dolinę, zniszczoną w wyniku powodzi i osuwisk. Tym razem czeka nowoczesna droga nad doliną. 13 lat temu… Passo Fedaia jak dotąd gościło finisz etapu Giro d’Italia tylko raz – 25 maja 2008, jako druga część dolomickiego tryptyku wieńczącego drugi tydzień rywalizacji. Po etapie prowadzącym przez Passo Manghen na Alpe di Pampeago, wygranym przez Emanuele Sellę, na kolarzy czekała 153-kilometrowa trasa z Arabby, przez Passo Pordoi, Passo San Pellegrino, Passo Giau i Passo Falzarego na Passo Fedaia. Etap na różowo rozpoczął Gabriele Bosisio po tym, jak potężną stratę poprzedniego dnia zanotował dotychczasowy lider, Giovanni Visconti. Sella jechał dynamicznie i atakował od samego początku, zdobywając komplet punktów do klasyfikacji punktowej na Passo Pordoi, a następnie wszedł w skład ucieczki. Faworyci zaczęli się szatkować na Passo Giau, a kontakt z nimi stracił Bosisio. Do podnóża wieńczącego etap podjazdu pod Passo Fedaia jako pierwsza przyjechała pięcioosobowa grupa, a gdy tylko droga zaczęła prowadzić pod górę, do przodu wystrzelił Sella. Włoch szybko budował przewagę i na mecie zameldował się dwie minuty przed drugim kolarzem dnia, Domenico Pozzovivo. Za nimi stopniowo zaczęli wpadać faworyci, w tym jako pierwszy Riccardo Riccò. Koszulkę lidera zaś przejął Alberto Contador, który jako jedyny wpadł na metę z towarzyszem – Gilberto Simonim. Hiszpan dowiózł maglia rosa aż do Mediolanu i odniósł pierwsze zwycięstwo na Giro d’Italia. Podjazd pod Passo Fedaia rozkręca się stopniowo – przez pierwsze osiem kilometrów nachylenie ledwo przekracza 6%, za wyjątkiem niemal całkiem płaskiego trzykilometrowego odcinka, z nachyleniem wynoszącym 3%. Kluczowe będzie jednak ostatnie 5,5 kilometra etapu, za dającą sekundowe bonifikaty lotną premią w Malga Ciapela. Tu droga ciągle przekracza 10%, a w pewnym momencie doskoczy do 18%. W końcówce również czeka 15-procentowa ścianka. Dolomity w przeszłości gwarantowały pasjonujące etapy i choć tym razem akcje powinny ograniczyć się do Passo Fedaia, podjazd ten powinien odpowiedzieć na pytanie: czy Giro rozegra się na sekundy na czasówce, czy któryś z zawodników złamie Richarda Carapaza. Premie górskie: Passo San Pellegrino (81,9 km – 86,1 km przed metą; 18,5 km; 6,2%, maks. 15%, kat. 1) Passo Pordoi (123,4 km – 44,6 km przed metą; 11,8 km; 6,8%, maks. 10%, kat. Cima Coppi) Passo Fedaia (meta; 14 km; 7,6%, maks. 18%, kat. 1) Lotne premie: Cencenighe Agordino (63,5 km – 104,5 km przed metą) Malga Ciapela (162,5 km – 5,5 km przed metą) Start honorowy do etapu o godz. 12:15, start ostry – 12:25 po 4,1-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 16:55-17:33 mapki i profile: RCS Sport Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.
O Giro d'Italia 2022 terá dois contrarrelógios que totalizam 26,3km. A Hungria sediará as três primeiras etapas antes do espetáculo chegar à Sicília e então à Itália continental. Seis das 21 etapas terminarão no topo das subidas. Elas são: Etna (4), Blockhaus (9), Cogne (15), Aprica (16), Lavarone (17) e Marmolada (20).
Giro d'Italia: 20. etap Feltre -Croce d’Aune-Monte Avena. Zapraszamy na relację "na żywo". Początek wydarzenia w sobotę, 1 czerwca o godzinie 11:05. < Powrót {number} {name} gol w minucie {goal} penalty in a minute {penalty} żółta kartka w minucie {yellowCard} czerowna kartka w minucie {redCard} blue card in a minute {blueCard} rzut karny w minucie {penaltyKick} gol po karnym w minucie {penaltyKickGoal} brak gola po karnym w minucie {penaltyKickMiss} zmiana w minucie {changes} wejście na murawę w minucie {changeIn} zejście z murawy w minucie {changeOut} rzut rożny w minucie {cornerKick} kontuzja w minucie {contusion} czas {time} {number} Data utworzenia: 1 maja 2019 16:44
Race information. Date: 18 May 2023. Start time: 12:40. Avg. speed winner: 42.993 km/h. Nico Denz is the winner of Giro d'Italia 2023 Stage 12, before Toms Skujiņš and Sebastian Berwick. Geraint Thomas was leader in GC.
Zapowiedź 20. etapu Giro d'Italia 2021. 29 maja (sobota): Verbania – Alpe Motta (164 km ★★★★★). Ostatnia szansa w górskim terenie na 104. edycji “Corsa Rosa” to próba głównie po przełęczach w kraju Helwetów, choć finisz zaplanowano we Włoszech. Szwajcaria była pierwszym krajem poza Włochami, który gościł Giro d’Italia – w 1920 roku peleton pojawił się w kantonie Ticino, podczas wspinaczki na Monte Ceneri. Tym razem organizatorzy stawiają na podjazdy, których Giro d’Italia nie pokonywało od 1965 roku. Wówczas dziewiętnasty etap, łączący szwajcarską stację narciarską Saas Fee z miasteczkiem Madesimo, prowadził po 282 kilometrowej trasie z przełęczami Furka, św. Gottarda, San Bernardino i Spluga, a na tym ostatnim zaatakował jadący w różowej koszulce Vittorio Adorni. Włoch na 20 kilometrach wypracował sobie pięć minut przewagi, o trzy wyprzedzając na mecie również uciekającego wcześniej Vito Taccone i przypieczętował prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Mając 11:26 przewagi w klasyfikacji generalnej, kilka dni później mógł cieszyć się ze zwycięstwa w “Corsa Rosa”. Na dwudziesty etap tegorocznej imprezy wybrano dwie ostatnie z ówczesnych przełęczy, zaś finisz – tak jak pozostałe w tym tygodniu wyścigu – jest zupełnie nowy. Ściganie rozpocznie się w ulokowanej nad jeziorem Maggiore miejscowości Verbania. Powstała w 1939 roku, za sprawą fuzji miejscowości Intra, Pallanza and Suna. W okolicach znajdują się rozciągający się na 16 hektarów ogród botaniczny Villa Taranto, gdzie wzdłuż 7 kilometrów ścieżek rośnie 20 tysięcy rodzajów roślin z trzech tysięcy gatunków. W XI wieku powstało tu oratorium św. Remigiusza, a w XVI wieku – barokowy pałac i renesansowy kościół. Przez pierwsze pięćdziesiąt kilometrów peleton będzie trzymał się brzegu jeziora, przejeżdżając przez Cannero Riveira i Cannobio. W tym drugim znajdzie się lotna premia. Do Szwajcarii i kantonu Ticino peleton wjedzie po 22 kilometrach. Pierwszym punktem będzie Locarno, gdzie co roku od 1946 odbywa się festiwal filmowy. Dawniej miasto było częścią Królestwa Mediolanu, a zamek pochodzi z XII i XIII wieku. Nad miastem góruje sanktuarium maryjne, wybudowane między XV i XVII wiekiem. Następnie peleton wjedzie do Bellinzony, w której stoją zamki i mury obronne wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Kolejna część trasy prowadzi po drogach Gryzonii, w dolinie Mesolcina. Trasa zacznie prowadzić pod górę, a ostatnią atrakcją będzie zamek w miejscowości Mesocco, wybudowany w XII wieku. Ten będzie znajdował się już u boku pierwszej wspinaczki dnia, najdłuższej na trasie tegorocznego Giro d’Italia – Passo San Bernardino. Średnie nachylenie na całości to 6%, lecz to nie znaczy, że podjazd jest łatwy. Trzy około 8-kilometrowe odcinki o średniej stromiźnie 7-8% są przedzielone kolejno kilometrowym wypłaszczeniem i delikatnym dwukilometrowym zjazdem. Jedynie końcowy odcinek to średnio 6%. Nie ma co liczyć na ataki, ale peleton powinien mocno się przerzedzić przez godzinną jazdę pod górę. Jeżeli zmęczeni pomocnicy faworytów zostaną odczepieni, może to być zapowiedzią agresywnej jazdy w końcówce. Zjazd poprowadzi wzdłuż rzeki Hinterrhein, czyli górnego dopływu Renu. Ważniejsza będzie Passo della Spluga, na którą droga została wybudowana w XIX wieku. Tu nachylenie przekracza 7%, a jedynie na krótką chwilę odpuszcza. Ataki wydają się mało prawdopodobne, utrata kontaktu z grupą może jednak skutkować potężne straty. Zjazd momentami będzie stromy i kręty – czy ktoś ośmieli się przypuścić próbę odjazdu? Finałowa wspinaczka to droga do Alpe Motta, na której oficjalnie średnie nachylenie wynosi średnio 7,6%, lecz jest zaniżone przez kilometrowe wypłaszczenie w okolicy miejscowości Madesimo. Jest stacją narciarską, a w okolicach znajduje się wodospad Scalcoggia, ze spadem 160 metrów. Oprócz 1965 roku Giro d’Italia zawitało tu również w 1987 roku, przyjeżdżając od strony włoskiej. Wówczas triumfował Jean-François Bernard. Tu zaplanowano lotną premię, zaledwie dwa kilometry przed metą. Jeżeli na czele będą faworyci, czeka walka o bonifikaty. Na pozostałych odcinkach stromizna wynosi około 8-9%, a momentami sięga 13%. Górale chcący nadrobić straty przed końcową czasówką z pewnością będą się tu spieszyć, aby zyskać przewagę. Premie górskie: Passo San Bernardino (106 km – 58 km przed metą; 23,7 km; 6,2%, kat. 1) Passo della Spluga/Splugenpass (135 km – 29 km przed metą; 8,9 km; 7,3%, kat. 1) Valle Spluga/Alpe Motta (meta; 7,3 km; 7,6%, kat. 1) Lotne premie: Cannobio (17 km – 147 km przed metą) Madesimo (162 km – 2 km przed metą) Start honorowy do etapu o godz. 12:20, start ostry – 12:30 po 6,2-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 16:55-17:31 mapki i profile: RCS Sport Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.
20 ALPECIN-DECEUNINCK: a 08:24:40: 21 TEAM CORRATEC-SELLE ITALIA: a 11:37:42: Inicio multitudinario y exigente del Giro d'Italia Ride Like A Pro Spain 2023 en Tenerife. Giro de Italia.
Włoch Alessandro Covi z UAE-Team Emirates wygrał przedostatni - 20. etap kolarskiego wyścigu Giro d'Italia z metą na słynnym podjeździe Marmolada (168 km ze startem w Belluno). Nowym liderem został Australijczyk Jai Hindley z BORA - był w sobotę najlepszy z licznej ucieczki - o ponad pół minuty wyprzedził Słoweńca Domena Novaka (Bahrain - Victorious, +0:32) i swojego rodaka Giulio Ciccone (Trek - Segafredo, +0:37). Szósty na metę ze stratą dwóch i pół minuty wjechał Hindley, obejmując prowadzenie w całym wyścigu - dotychczasowy lider, Ekwadorczyk Richard Carapaz (INEOS Grenadiers) poniósł bowiem spore straty (+3:58). Jedyny reprezentant Polski w stawce Cesare Benedetti (BORA - hansgrohe) stracił ponad 40 minut (+40:38) i był klasyfikacji generalnej Hindley ma minutę i 25 sekund przewagi nad Carapazem oraz minutę i 51 sekund nad Hiszpanem Mikelem Landą (Bahrain - Victorious). Benedetti jest 120. (+ niedzielę ostatni etap - 17-kilometrowa jazda indywidualna na czas w ofertyMateriały promocyjne partnera
The 2024 Giro d'Italia will be the 107th edition of the Italian Grand Tour, taking place from May 4-26. The 2024 Giro d'Italia route will see the peloton tackle six summit finishes in the daunting
Vive la emoción del Giro D'Italia y sigue la Etapa 20 en vivo. No te pierdas ningún detalle de los ciclistas más destacados del mundo compitiendo por la vict
. 3iqbskh5rx.pages.dev/8193iqbskh5rx.pages.dev/4673iqbskh5rx.pages.dev/6333iqbskh5rx.pages.dev/5723iqbskh5rx.pages.dev/5453iqbskh5rx.pages.dev/5143iqbskh5rx.pages.dev/4153iqbskh5rx.pages.dev/6853iqbskh5rx.pages.dev/6133iqbskh5rx.pages.dev/5273iqbskh5rx.pages.dev/3483iqbskh5rx.pages.dev/283iqbskh5rx.pages.dev/5193iqbskh5rx.pages.dev/1223iqbskh5rx.pages.dev/325
20 etap giro d italia